Forum WSR Du Weldenvarden (Fuksja) Strona Główna WSR Du Weldenvarden (Fuksja)
Wirtualna Stajnia Rysunkowa
 
 » FAQ   » Szukaj   » Użytkownicy   » Grupy  » Galerie   » Rejestracja 
 » Profil   » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   » Zaloguj 

Lonża Lensa

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum WSR Du Weldenvarden (Fuksja) Strona Główna -> Boks III
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dozorca żółwi
Pensjonariuszka



Dołączył: 14 Kwi 2008
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 15:03, 14 Kwi 2008    Temat postu: Lonża Lensa

Przyszłam dzisiaj do Lensa. Był brudny,ale wyglądał na szczęśliwego z życia. Wyczyściłam go i poszłam się przebrać. Wybrałammu słomę z ogona i grzywy. Poszłam tym razem, nie po siodło tylko po wodze Pessoa,na których będę go dzisiaj lonżować. Dałam mu obwąchać ten dziwaczny sprzęt żebypóźniej obyło się bez histerii. Po bliższym zapoznaniu się z Panem Ryśkiemzałożyłam koniowi wodze i zapięłam na najniższe ustawienie, najmniej oczekująceod konia. Może najpierw przybliżę działanie owego sprzętu: System stworzony został dowspółpracy z koniem. Działa na zasadzie nacisku i zwolnienia. Pomaga koniowi wprzybraniu lepszej pozycji do rozbudowy mięśni szczególnie mięśni grzbietu.Zachęca konia do zebrania, działając na zadnie nogi. System może usprawniaćmięśnie , oraz pomagać koniom mniej doświadczonym przybrać prawidłową postawę.
Jeśli koń opiera się podnosząc łeb I rzucając nosem, czujenacisk od tylnych nóg na pysk. Kiedy koń opuszcza łeb i rozluźnia szczękęnacisk ustępuje. System może być używany w 4 różnych pozycjach uzależnionych odpoziomu wyszkolenia i sprawności konia. Pozycje zaczynają się od niskiegoustawienia z rozciągnięciem konia, poprzez pozycję pośrednią aż dozaawansowanego ujeżdżenia z samoniesieniem w chodach zebranych.
Warunkiem korzystnego działania systemu jest prawidłowelonżowania konia przez osobę doświadczoną. Koń nie może być poza wędzidłem.System powinien jedynie wskazywać pozycję łba. Koń musi iść mocno do przodu, apozycja łba nie może zakłócać ruchu naprzód. Tak, więc wyszłam na hale. Lens od razu robił szarże i rzucałpyskiem ale od razu poczuł przed czym go mamusia ostrzegała mówiąc żeby niezadzierał nosa. Widać nie bardzo podobała mu się perspektywa chodzenia w tym trochęczasu. Zaczęłam od spokojnego stępa gdzie koń łaził praktycznie luzem po całejhali a ja tylko za nim biegałam. W końcu ulokowaliśmy się na końcu hali iprzeszliśmy do pracy. Cmoknęłam na Lensa żeby ruszył kłusem, ale koń tylkozastrzygł uchem i dalej z wielkim zainteresowaniem przyglądał się ziemi.Uderzyłam lekko batem o ziemie, ale nie wyglądało to tak szpanersko jak wreklamie Rolexa, bo nie mam ich zegarka i nie jestem Rodrigo. Ale na konia tozadziałało i wreszcie zaczął zwracać na mnie uwagę. Koń zanim zakłusował rzuciłmi mordercze spojrzenie „Czy ja mam w tym kłusować?! Chyba śnisz” Wyraźniebardzo ubolewa nad faktem chodzenia w moim nowych sprzęcie (śmiech szalonegonaukowca) Koń szedł tempem wręcz umierającym, normalnego człowieka pewnieusatysfakcjonowałby fakt, że podstawił tylko nogi, ale nie musi od razu iść jaktrup. Delikatnie musnęłam go po zadzie batem, na co chorobliwie nerwowy Lenszareagował brykiem, galopem i wyciąganiem wodzy z mojej ręki. Ale ku jego rozczarowaniudostał jeszcze pare razy w tyłek jak tak bardzo to lubi. Dopiero po paru minutach,kiedy doszliśmy do ładu i składu zaczęliśmy kłusować na druga nogę. Koń dopieropo 30 minutach, lonżowania odpuścił, i zdał sobie sprawę, że ze mną nie wygra. Zagalopowaliśmy.Nie obyło się bez paru bryków oporu i szaleńczym gnaniem przez połowę hali. Znowuzajęło mi 10 minut opanowanie buntowniczego charakteru mojego ogra. Pognije mójkoń wyraźnie zdenerwowany współpracował z bólem swojej dumy. Galopowaliśmytylko parę kółek (teoretycznie) na pewno byłoby o wiele mniej pracy w galopiegdyby nie szarża mojego konia. Jestem z niego dumna, że nie rozwalił hali razemz fundamentami, bo do tego też jest zdolny. Rozkłusowałam go tylko, boodniosłam wrażenie, że za chwile wybuchnie. Podprowadziłam do bandy dzielącej widowniez halą i zdjęłam z niego wodze, ogłowie i ochraniacze i puściłam wolno po hali.Lens był wyraźnie zmęczony walką ze mną, więc tylko leniwie przekłusował pare kółeki wytarzał się, bo na wiecej nie miał siły. Po 30 minutach, kiedy koń już byłnaprawde trupem zaprowadziłam go do boksu i podziękowałam za trening. Myśle że wkrótcebędzie lepiej Wink
Mrs. Wolfe


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum WSR Du Weldenvarden (Fuksja) Strona Główna -> Boks III Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
subMildev free theme by spleen & Programosy
Regulamin